Skasowałem samochów - dobrze, że nie wiozłem rybek
Nowy Rok na wesoło.
No i niestety Tomku wiem co przeżyłeś
Ja w zeszłym tygodniu też pozbyłam się autka, bolało...i boli nadal (pomijając kręgosłup)
Sorki za podłączenie się do Twojego tematu
PRZEJDŹ NA FORUM