[250l] Akwarium korzenne |
Witam. Akwarium to początkowo było ,,akwarium roślinnym". Znaczy miało być. Duże podmiany, codzienne nawożenie, a i tak ciągle coś nie źle i pełno glonów. Stwierdziłem, że to nie dla mnie. Stąd ta zmiana. Wyglądało to tak: Ale to już przeszłość, pora na teraźniejszość. Najpierw spacer nad rzeki i powrót z kawałkami drewna Podczas korowania mała przymiarka co do aranżacji Niestety był problem z naczyniem do wygotowania ich. Trwały poszukiwania. W międzyczasie przyszła pora na zmianę w akwarium. Niestety nie miałem gdzie trzymać ryb, więc trafiły od razu do zbiornika, ale dla szybszej stabilizacji użyłem 40% starej wody, filtr był nieruszany, oraz podałem podwójną dawkę bakterii. Pomiary wody w pierwszych dniach wskazywały, że wszystko w porządku. Zaraz po zalaniu I po 3 godzinach Podróż na złomowisko rozwiązała problem z naczyniem do gotowania gałęzi. 200l beczka po soku pomarańczowym w proszku. Przyszedł więc czas na zupę korzenną ;D Zaopatrzenie Początek- 8:30. Baaardzo długo trwało nagrzewanie się wody, ale w końcu się udało. O 15 dopiero zakończyły się ,,kuchenne rewolucje" ;D Następnie przyszła pora na moczenie. Drewno leżało sobie tak tydzień, woda wymieniana co 1-2 dni. W końcu przyszedł oczekiwany czas na dokończenie aranżacji. Pierwsze dwa korzenie weszły z małymi problemami. Dopiero trzeci korzeń był uparty, ale po paru manewrach udało się go wcisnąć Tak jest w chwili obecnej: Akwarium: 250l (120x35x60) Filtr: JBL e1501 Oświetlenie: 2x54W Juwel High-Lite Day Podłoże: piasek kwarcowy Nawożenie: brak Flora: bolbitis heudelotii cryptocoryne wendtii Fauna: 4x Skalar 20xBystrzyk ozdobny 30xNeon innesa 1+2 Ancistrus Sp 2x L103 Prętnik miodowy (pozostałość po poprzedniej aranżacji) Mała niespodzianka, 4 dni od zmiany aranżacji glonkom zebrało się na amory Samiec podczas opieki Oraz pozostałe zbrojniki |