"małe rybki" czyli karmienie narybkiem
Ja także, jeśli chodzi o etykę nie mam nic przeciwko, sam z dużą chęcią zjadam ryby które łowie ( oczywiście te z jeziora bardzo szczęśliwy ) Nie porównuje ryb do ludzi, podałem tylko taki analogiczny przykład. Nie zgadzam się co do tej naturalności zachowania, jak już pisałem w naturalnych warunkach ryba ma dużo większe szanse aniżeli w akwarium, zwierzęta mają mózg i instynkty (nie rozum) które wykorzystują do ucieczki, przykładów można podawać mnogość, aby już nie porównywać ryb do ludzi, porównam je do innych zwierząt, choć to trochę absurdalne to podam jako przykład świnię bardzo szczęśliwy otóż jaką szanse na dożycie do śmierci naturalnej ma świnia w zagrodzie na gospodarce...prawie żadne, a jakie ma dajmy na to dzik który żyje sobie w lesie? ten już ma spore, bo jest w swoim naturalnym środowisku i może w pełni wykorzystać instynkty do tego aby uciekać przed zagrożeniami,->( to tak jak z naszymi rybkami), w akwarium jej instynkt mówi uciekaj..pytanie gdzie!? W rzece instynkt mówi siedź w krzaczkach, i jak coś płynie to uciekaj dalej w krzaki...bardzo szczęśliwy Nie piszemy teraz o Oceanie, ale o rybach akwariowych słodkowodnych, to też one w swoich naturalnych środowiskach mają bardzo duże możliwości ucieczki...takie jest moje zdanie wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM