Rinda pisze:

Powiem szczerze, że nie mam dobrego zdania na temat Capisolu zooleka. Polecono mi go jako delikatny środek, tzn. na tyle słaby aby odrobaczyć tak małe ryby jak gupiki nie robiąc im przy tym krzywdy. Dziś z mojego małego doświadczenia wiem, że specyfik ten tylko przedłużył moją walkę z pasożytami. Ostatecznie dopiero konkretne leki przyniosły oczekiwany rezultat. Nie dawaj Capisolu zapobiegawczo (już lepiej czosnek podobno).
Zapobiegawczo chyba najlepiej zadziała ogólna dbałość o podopiecznych, urozmaicona dieta itd.