Cześć wszystkim!
Hmm coś o sobie... Od 4 klasy podstawówki miałam sześćdziesiątkę w której miałam już chyba wszystko co najgorsze (nawet szkalne kamyki i welonki) wiadomo jak to dzieciak któremu doradza koleś z zoologicznego. Jakiś rok temu zlikwidowałam zbiornik bo zraziłam się że nie udaje mi się z roślinami itd. Moja wiedza leżała na ziemi, że tak to ujmę. Teraz zatęskniłam za akwarystyką i zabieram się za to porządnie. Jakieś tam doświadczenie niby jest. Przynajmniej wiem jakie można popełnić błędy. A wiedzę pochłonęłam jak gąbka, zobaczymy co z tego wyjdzie. Plany są ambitne.


  PRZEJDŹ NA FORUM