Nicienie i capitox-s
Witam po dluuugiej nieobecnosci,po poczatkowych przygodach byl restarcik zbiornika i teraz ciesze sie juz baniakiem bez glonow i nerwowych rybek,regularne podmiany itp.... Jednak ostatnio zauwazylem u moich skalarow wystajace jakby wloski z odbytu w kolorze czerwonym lub nawet brazowawym.Przykulem sie na dluzszy czas i zaobserwowalem ze rybki ocieraja sie o roslinki i korzenie,oprocz tego te nitki kiedy ryba robi jakis ruch szybszy to sie chowaja,odchody sa rowniez niepokojace,sa dlugie i jakby flak a w nim kawalek kupy przerwa i znow kawalek.Ryby chetnie jedza i zachowuja sie dosc normalnie procz owego ocierania sie.Poczytalem tu i owdzie i podejrzewam nicienie.Pojechalem do sklepu,niby profesional,i okazuje sie,ze w Danii nie wolno sprzedawac srodkow leczniczych dla rybzdziwiony
Mial ktos moze podobny problem?Chcialbym wyleczyc ryby w ogolnym dlatego ze zapewne inne ryby rowniez sa zarazone. znalazlem taki srodek CAPITOX-S zoolek,niby nie szkodzi dla biologii i roslin.Co o tym sadzicie?


  PRZEJD NA FORUM